Typ tekstu: Książka
Autor: Życiński Józef
Tytuł: Ziarno samotności
Rok: 1997
czci genialnych wodzów rewolucji. Autor informuje w spokojnym tonie sprawozdawczym: "Nie pierwszy raz piłem spirytus. Zapiera w gardle, oczy wyłażą na wierzch, a potem, kiedy ten płynny ogień już schodzi w dół, za drugim razem nabiera się wprawy, trzeba tylko powoli łapać na nowo utracony oddech. Ale to była pełna szklanka i toast za Stalina trzeba pić jednym tchem aż do dna" (s. 201n). Po wzniesionym toaście świat staje się prostszy i znikają ewentualne rozterki moralne, if any... Problem zbrodni stalinowskich można wtedy sprowadzić do błyskotliwego pytania "komu Soso zrobił kuku?" (s. 192) W perspektywie tej kategorie moralne zanikają nie tylko
czci genialnych wodzów rewolucji. Autor informuje w spokojnym tonie sprawozdawczym: "Nie pierwszy raz piłem spirytus. Zapiera w gardle, oczy wyłażą na wierzch, a potem, kiedy ten płynny ogień już schodzi w dół, za drugim razem nabiera się wprawy, trzeba tylko powoli łapać na nowo utracony oddech. Ale to była pełna szklanka i toast za Stalina trzeba pić jednym tchem aż do dna" (s. 201n). Po wzniesionym toaście świat staje się prostszy i znikają ewentualne rozterki moralne, <foreign lang="eng">if any...</> Problem zbrodni stalinowskich można wtedy sprowadzić do błyskotliwego pytania "<q>komu Soso zrobił kuku?</>" (s. 192) W perspektywie tej kategorie moralne zanikają nie tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego