Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
pod lampę i nakrycia!" Przy oknie kuchennym stało już trzech kelnerów. Palmiak ściskał w dłoni widelec i łyżkę był zły. Adaś wychylił głowę zza drzwi.
- Panie Palmiak, goście na drugim środku!
- Paszoł won, ty... Nagła krew! nie mówiłem, że będzie tabaka! Bigos raz!! - ryknął w okno kuchenne.
- Co, dla tego szmaciarza? - zapytał Ugor współczująco. Romek robił dziś na czwórce z panem Tuzem. Na razie były tylko dwa stoliki zajęte. Pod lustro podał flaszkę Winkelhausena i wszystko, co potrzeba do zimnych zakąsek, po czym zapytał Tuza, czy na środek idzie coś z kuchni.
- Tak, tak, daj tam nakrycia do ryb.
Romek podał
pod lampę i nakrycia!" Przy oknie kuchennym stało już trzech kelnerów. Palmiak ściskał w dłoni widelec i łyżkę był zły. Adaś wychylił głowę zza drzwi.<br>- Panie Palmiak, goście na drugim środku!<br>- Paszoł won, ty... Nagła krew! nie mówiłem, że będzie tabaka! Bigos raz!! - ryknął w okno kuchenne.<br>- Co, dla tego szmaciarza? - zapytał Ugor współczująco. Romek robił dziś na czwórce z panem Tuzem. Na razie były tylko dwa stoliki zajęte. Pod lustro podał flaszkę Winkelhausena i wszystko, co potrzeba do zimnych zakąsek, po czym zapytał Tuza, czy na środek idzie coś z kuchni.<br>- Tak, tak, daj tam nakrycia do ryb.<br>Romek podał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego