Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
bardzo trudno, tylko jeżeli jeszcze nie umarłeś, to jęknij na znak.
Luś jęknął, nawet nie bardzo rozpaczliwie, tak jakoś zachęcająco jęknął.
- No to dobrze. Ten złodziej, co tu nas przyprowadził, to był jakiś niedoświadczony złodziej, bo co prawda, to ja bym potrafił tak komuś wypchać usta, żeby nie mógł wypluć szmaty. Ale wiesz co, gdybym ja teraz zaczął krzyczeć, to byłoby jeszcze gorzej, bo on by znowu tu przyleciał, gdyby posłyszał, więc ja tylko dlatego wyplułem szmatę, żeby móc z tobą porozmawiać. Spodziewam się, że Michaś zrobił tak, jak mu poradziłem, ale ja bym wolał, żeby to jego przywiązali, a ja
bardzo trudno, tylko jeżeli jeszcze nie umarłeś, to jęknij na znak. <br> Luś jęknął, nawet nie bardzo rozpaczliwie, tak jakoś zachęcająco jęknął.<br>- No to dobrze. Ten złodziej, co tu nas przyprowadził, to był jakiś niedoświadczony złodziej, bo co prawda, to ja bym potrafił tak komuś wypchać usta, żeby nie mógł wypluć szmaty. Ale wiesz co, gdybym ja teraz zaczął krzyczeć, to byłoby jeszcze gorzej, bo on by znowu tu przyleciał, gdyby posłyszał, więc ja tylko dlatego wyplułem szmatę, żeby móc z tobą porozmawiać. Spodziewam się, że Michaś zrobił tak, jak mu poradziłem, ale ja bym wolał, żeby to jego przywiązali, a ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego