komisję i pozwala SLD rekonstruować się w obronie prawa i demokracji, co jest idiotyczne, ale niestety, się dzieje. <gap> Jeżdżę tramwajami i autobusami, ludzie często mnie zaczepiają i ostatnio mówią, że to spotkanie było dla nich szokiem. Ludzie naprawdę wiele sobie po Giertychu obiecywali, bo on najbardziej się wyróżniał, i przeżyli szok po jego krętactwach na temat tego spotkania. Gdyby komisja działała w Ameryce, to nawet gdyby Kulczyk zabił własną babkę, to po spotkaniu z człowiekiem, który ma go przesłuchiwać, zostałby uniewinniony".<br><br>(W rozmowie z Piotrem Najsztubem, "Przekrój", 28 XI