Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
wyższością. Całkiem jak Jan Rokita w publicznych debatach.

Od czasu komisji badającej sprawę Rywina uśmiech Rokity jest mocniejszy, nie do zdmuchnięcia. Czuje, że jest inteligentny, że potrafi błyskotliwie operować wiedzą, że zawsze wystarczy mu cierpliwości i opanowania, aby na zimno, delikatnie złapać przeciwnika jak motyla za skrzydełka i precyzyjnie przypiąć szpilką do podłoża. To się chwali - od Rokity w komisji biła siła, pewność siebie, profesjonalizm. Tyle że lider Platformy Obywatelskiej wyraźnie się w swoim image'u rozkochał. Mówi powoli i dobitnie, akcentując poszczególne wyrazy, nie stroi min, nie marszczy czoła. Całą postawą daje do zrozumienia, kto tu ma rację, kto rozdaje karty
wyższością. Całkiem jak Jan Rokita w publicznych debatach. <br><br>Od czasu komisji badającej sprawę Rywina uśmiech Rokity jest mocniejszy, nie do zdmuchnięcia. Czuje, że jest inteligentny, że potrafi błyskotliwie operować wiedzą, że zawsze wystarczy mu cierpliwości i opanowania, aby na zimno, delikatnie złapać przeciwnika jak motyla za skrzydełka i precyzyjnie przypiąć szpilką do podłoża. To się chwali - od Rokity w komisji biła siła, pewność siebie, profesjonalizm. Tyle że lider Platformy Obywatelskiej wyraźnie się w swoim image'u rozkochał. Mówi powoli i dobitnie, akcentując poszczególne wyrazy, nie stroi min, nie marszczy czoła. Całą postawą daje do zrozumienia, kto tu ma rację, kto rozdaje karty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego