skory, no i miałam jeszcze jedna operację, a starość zostawia tyle ran, <page nr=48> niemal każdego dnia, że tamte już się zatarły, i nawet gdyby ktokolwiek je zobaczył, to wcale by się nie przeraził, ale wtedy byłam młoda i miałam ładne piersi i buzię, i figurę, i przy tym wszystkim te okropne szramy, jakby mnie ktoś próbował przeciąć na pół, głębokie, zapadnięte do środka. Oglądałam je co dzień w lustrze i nawet nie próbowałam nic z nimi zrobić, bo to nie miało sensu. Teraz to pewnie zrobiłabym jakaś operację, bo podobno nawet takie rzeczy potrafią ukryć, mogą powiększyć piersi, ale ja wcale nie