Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
spojrzał w przeciwległy ogród.
Po drugiej stronie rzeczki, za krzakami, migała jasna głowa, bardzo ruchliwa i szybka. To znikała w gęstwie splątanych liści, to się z nich wynurzała niespodzianie.
"Czy to chłopiec, czy dziewczyna? I co on tam robi?" - pomyślał z zaciekawieniem Hubert.
Osoba ta działała na terenie przylegającym do sztachet, które rozdzielały dwie sąsiadujące ze sobą posiadłości.
Hubert ze swego tarasu widział jak na dłoni te dwa ogrody za rzeczką. Jeden, trochę wyżej położony, duży, pretensjonalny, pełen bukszpanów, kul szklanych i białych kamyków, otaczał willę baniastą i niesmaczną, najeżoną wieżyczkami, których zażenowane miny wykazywały jawnie, że nie czują się na
spojrzał w przeciwległy ogród. <br>Po drugiej stronie rzeczki, za krzakami, migała jasna głowa, bardzo ruchliwa i szybka. To znikała w gęstwie splątanych liści, to się z nich wynurzała niespodzianie. <br>"Czy to chłopiec, czy dziewczyna? I co on tam robi?" - pomyślał z zaciekawieniem Hubert. <br>Osoba ta działała na terenie przylegającym do sztachet, które rozdzielały dwie sąsiadujące ze sobą posiadłości. <br>Hubert ze swego tarasu widział jak na dłoni te dwa ogrody za rzeczką. Jeden, trochę wyżej położony, duży, pretensjonalny, pełen bukszpanów, kul szklanych i białych kamyków, otaczał willę baniastą i niesmaczną, najeżoną wieżyczkami, których zażenowane miny wykazywały jawnie, że nie czują się na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego