Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
Zapytał i nie czekając na odpowiedź, podszedł do baru. Wrócił z butelkami i szklankami. - Cieszę się, że mogłeś przyjechać. Muszę zrobić na dzisiaj specjalny secik. - Guma nalał sobie piwa do szklanki. - Wiesz, że to Mariusz założył? Pamiętasz Mariusza? Chodził do naszej szkoły... Klasę niżej... Skończył chyba filozofię, a może historię sztuki... Otwarty koleś, tylko strasznie musi się lansować. To trochę go ogranicza... Nie muszę ci chyba mówić, że nie czuję się tutaj za dobrze. - Guma ściszył głos. - Na szczęście nie mam tu stałego kontraktu... Jestem najstarszy z tej całej ekipy. No, nie mówiąc o Mariuszu... Tylko Plusz jest po trzydziestce, puszcza
Zapytał i nie czekając na odpowiedź, podszedł do baru. Wrócił z butelkami i szklankami. - Cieszę się, że mogłeś przyjechać. Muszę zrobić na dzisiaj specjalny secik. - Guma nalał sobie piwa do szklanki. - Wiesz, że to Mariusz założył? Pamiętasz Mariusza? Chodził do naszej szkoły... Klasę niżej... Skończył chyba filozofię, a może historię sztuki... Otwarty koleś, tylko strasznie musi się lansować. To trochę go ogranicza... Nie muszę ci chyba mówić, że nie czuję się tutaj za dobrze. - Guma ściszył głos. - Na szczęście nie mam tu stałego kontraktu... Jestem najstarszy z tej całej ekipy. No, nie mówiąc o Mariuszu... Tylko Plusz jest po trzydziestce, puszcza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego