Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
żeby jeszcze jakieś próby były całkiem pozbawione sensu.
- Niestety, ksiądz de Vos wyraźnie mi dał do zrozumienia, żebym nie robił sobie żadnych iluzji.
- Nic podobnego! Powiedział panu, przynajmniej wynika to z tego, co pan mi powtórzył, że przez niego i przez Campillego oraz przez inne tego rodzaju uniwersyteckie czy prawnicze szyszki nic pan nie załatwi. Ale jednocześnie zaznaczył, że istnieją różne inne drzwi i że pan sam musi zdecydować, czy chce pan do tych drzwi pukać, czy nie.
Podsunął mi fotel, z którego chwilę temu wstałem, kiedyśmy przystąpili do pożegnania.
- Ja do niczego nie namawiam - rzekł. - Ale jeżeli ma pan później
żeby jeszcze jakieś próby były całkiem pozbawione sensu.<br>- Niestety, ksiądz de Vos wyraźnie mi dał do zrozumienia, żebym nie robił sobie żadnych iluzji.<br>- Nic podobnego! Powiedział panu, przynajmniej wynika to z tego, co pan mi powtórzył, że przez niego i przez Campillego oraz przez inne tego rodzaju uniwersyteckie czy prawnicze szyszki nic pan nie załatwi. Ale jednocześnie zaznaczył, że istnieją różne inne drzwi i że pan sam musi zdecydować, czy chce pan do tych drzwi pukać, czy nie.<br>Podsunął mi fotel, z którego chwilę temu wstałem, kiedyśmy przystąpili do pożegnania.<br>- Ja do niczego nie namawiam - rzekł. - Ale jeżeli ma pan później
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego