Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
na bramę nie będę miał!
- Proszę, ja panu pożyczę, jutro mi pan odda.
Było mu wszystko jedno. Nie starał się nawet zapamiętać tych, którzy mu zostali winni za kawę ani tych, którym pożyczał 50 groszy na bramę. Cztery podwójne wódki wypite w barze zaczęły już działać. "Świetnie - pomyślał - gdy będzie Ťtabaka,, to zawsze się napiję parę kieliszków." Było już po dwunastej. W opustoszałym pokoju damskim Kantara zbierał popielniczki i wynosił je na "Sybir".
Na stołach Boryczkowego rewiru leżały porozkładane dzienniki i ilustracje, puste szklanki, popielniczki pełne niedopałków i rozsypanego wokoło nich popiołu. Foteliki odsunięte od stołów zagradzały przejście - ostatni goście, opuszczający
na bramę nie będę miał!<br>- Proszę, ja panu pożyczę, jutro mi pan odda.<br>Było mu wszystko jedno. Nie starał się nawet zapamiętać tych, którzy mu zostali winni za kawę ani tych, którym pożyczał 50 groszy na bramę. Cztery podwójne wódki wypite w barze zaczęły już działać. "Świetnie - pomyślał - gdy będzie Ťtabaka,, to zawsze się napiję parę kieliszków." Było już po dwunastej. W opustoszałym pokoju damskim Kantara zbierał popielniczki i wynosił je na "Sybir".<br>Na stołach Boryczkowego rewiru leżały porozkładane dzienniki i ilustracje, puste szklanki, popielniczki pełne niedopałków i rozsypanego wokoło nich popiołu. Foteliki odsunięte od stołów zagradzały przejście - ostatni goście, opuszczający
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego