Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
nam jeszcze coś do picia.
A przede wszystkim przynieś trzy tabletki pyralginy.
- Czym popijesz? - pyta kukła pokornym kobiecym głosem. - Koniakiem z wodą.
Trwa to trochę ponad minutę.
Ponieważ milczymy, odliczam sekundy: pięćdziesiąt, sześćdziesiąt, siedemdziesiąt sześć.
I oto jest już woda w karafce, szklanka, tabletki pyralginy, nowa butelka.
Piękna podaje Frankowi tabletki, sama napełnia kieliszki.
W jej cichych ruchach widzę ślad troski, cień czułości, może nawet smutku.
Wychodzi nie czekając na słowo "dziękuję".
Czyżby Piękna zaczęła się budzić ze swej piękności? Za czyją sprawą?
Muszę spytać.
- Czy ona wie? Franek jeszcze milczy - pomniejszone bólem wielkie cielsko.
Ociera twarz z potu.
- Nie! - mruczy
nam jeszcze coś do picia.<br>A przede wszystkim przynieś trzy tabletki pyralginy.<br>- Czym popijesz? - pyta kukła pokornym kobiecym głosem. - Koniakiem z wodą.<br>Trwa to trochę ponad minutę.<br>Ponieważ milczymy, odliczam sekundy: pięćdziesiąt, sześćdziesiąt, siedemdziesiąt sześć.<br>I oto jest już woda w karafce, szklanka, tabletki pyralginy, nowa butelka.<br>Piękna podaje Frankowi tabletki, sama napełnia kieliszki.<br>W jej cichych ruchach widzę ślad troski, cień czułości, może nawet smutku.<br>Wychodzi nie czekając na słowo "dziękuję".<br>Czyżby Piękna zaczęła się budzić ze swej piękności? Za czyją sprawą?<br>Muszę spytać.<br>- Czy ona wie? Franek jeszcze milczy - pomniejszone bólem wielkie cielsko.<br>Ociera twarz z potu.<br>- Nie! - mruczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego