Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
i stanowczo.
Gdy wyszli spoza szałasu, Jola stała z opuszczoną głową. Na ich widok wyprostowała się. Spojrzała pytająco.
- Przyjmujemy cię na próbę - powiedział uroczystym głosem Paragon. - Będziesz tymczasem sierżantem. Daję cię pod opiekę inspektorowi Albinowskiemu. Jeżeli skrewisz, to wylatujesz bez pardonu. Rozumiesz?
- Rozumiem
A teraz musisz przysiąc, że dochowasz wszystkich tajemnic, czyli nie puścisz pary z gęby.
Jola uniosła dłoń do góry. - Przysięgam!
- W takim razie wszyscy walimy do Antoniusza, bo już zbliża się szósta. 2
Słońce zapadło za ponure mury starego zamczyska, kiedy komendant posterunku zbliżał się do obozu studentów historii sztuki. Był w niezwykle dobrym nastroju. Zacierał pulchne dłonie
i stanowczo.<br>Gdy wyszli spoza szałasu, Jola stała z opuszczoną głową. Na ich widok wyprostowała się. Spojrzała pytająco.<br> - Przyjmujemy cię na próbę - powiedział uroczystym głosem Paragon. - Będziesz tymczasem sierżantem. Daję cię pod opiekę inspektorowi Albinowskiemu. Jeżeli skrewisz, to wylatujesz bez pardonu. Rozumiesz?<br> - Rozumiem<br>A teraz musisz przysiąc, że dochowasz wszystkich tajemnic, czyli nie puścisz pary z gęby.<br>Jola uniosła dłoń do góry. - Przysięgam!<br> - W takim razie wszyscy walimy do Antoniusza, bo już zbliża się szósta. 2<br>Słońce zapadło za ponure mury starego zamczyska, kiedy komendant posterunku zbliżał się do obozu studentów historii sztuki. Był w niezwykle dobrym nastroju. Zacierał pulchne dłonie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego