Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
do okna. W ten sposób nasze głowy prawie się dotykały, lecz żeby się zobaczyć, musiałyśmy usiąść na łóżkach i patrzeć na siebie ponad poręczami i poduszkami. Ona tego zrobić w żadnym razie nie mogła. Zauważyłam przelotnie, że kołdra, którą była okryta, wydęła się jakaś szczególnie koło jej bioder, wyglądało to tak, jak gdyby miała duży, ciężarny brzuch, lecz w istocie były to tylko grzejki z wodą. Na te worki narzekała od samego początku. Nie wolno jej było się ruszać. więc niecierpliwiła się i co kwadrans wołała lekarzy i siostry. Boguckiemu powiedziała, że już więcej nie może wy trzymać i że jeżeli nie zdejmą
do okna. W ten sposób nasze głowy prawie się dotykały, lecz żeby się zobaczyć, musiałyśmy usiąść na łóżkach i patrzeć na siebie ponad poręczami i poduszkami. Ona tego zrobić w żadnym razie nie mogła. Zauważyłam przelotnie, że kołdra, którą była okryta, wydęła się jakaś szczególnie koło jej bioder, wyglądało to tak, jak gdyby miała duży, ciężarny brzuch, lecz w istocie były to tylko grzejki z wodą. Na te worki narzekała od samego początku. Nie wolno jej było się ruszać. więc niecierpliwiła się i co kwadrans wołała lekarzy i siostry. Boguckiemu powiedziała, że już więcej nie może wy trzymać i że jeżeli nie zdejmą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego