Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
znak, że może podnieść szlaban. A więc Fryderyk miał wolną drogę: Jeszcze chwilę i wjedzie na most na Odrze, zniknie nam z oczu. Na zawsze. Zwycięski, triumfujący.
- Niech pan coś zdziała, niech pan zatrzyma Fryderyka - szeptali gorączkowo chłopcy.
Lecz, o dziwo, Fryderyk nie śpieszył się z przekroczeniem granicy. Ba, wyglądało tak, jakby specjalnie opóźniał swój odjazd z Polski. Podniósł maskę swego forda i pochylił się nad silnikiem. Sprawiał wrażenie, że nagle stwierdził w swym wozie jakąś awarię.
Tymczasem celnik poprosił młodego Anglika o otworzenie walizek. Raptem pochylił się i z jednej z walizek wyjął... blaszaną puszkę oklejoną plastrami. Otworzył ją i po
znak, że może podnieść szlaban. A więc Fryderyk miał wolną drogę: Jeszcze chwilę i wjedzie na most na Odrze, zniknie nam z oczu. Na zawsze. Zwycięski, triumfujący.<br>- Niech pan coś zdziała, niech pan zatrzyma Fryderyka - szeptali gorączkowo chłopcy.<br>Lecz, o dziwo, Fryderyk nie śpieszył się z przekroczeniem granicy. Ba, wyglądało tak, jakby specjalnie opóźniał swój odjazd z Polski. Podniósł maskę swego forda i pochylił się nad silnikiem. Sprawiał wrażenie, że nagle stwierdził w swym wozie jakąś awarię.<br>Tymczasem celnik poprosił młodego Anglika o otworzenie walizek. Raptem pochylił się i z jednej z walizek wyjął... blaszaną puszkę oklejoną plastrami. Otworzył ją i po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego