Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
uśmiechem, łatwiej byłoby powiedzieć,
piwne, niebieskie czy czarne. Nie jestem też w stanie po sobie odgadnąć
koloru tych jego oczu. Mam oczy po dziadku, tak się w każdym razie
mówiło, masz oczy po dziadku, o, nawet lewa powieka tak samo ci drży.
Nie mam jednak pewności, czy te oczy ojca tak naprawdę patrzą. Gdyby
nie to letnie słońce rozświetlone wokół nas, można by powiedzieć, że
błagają o jasność w dookolnej ciemności. Lub może w jasności tego
słońca, przenosząc wzrok poza widnokrąg, ujrzały nagle coś, co tylko w
jakimś nadwidzeniu bywa dostępne ludzkim oczom, a w co nie chcą
przerażone uwierzyć. I tak
uśmiechem, łatwiej byłoby powiedzieć,<br>piwne, niebieskie czy czarne. Nie jestem też w stanie po sobie odgadnąć<br>koloru tych jego oczu. Mam oczy po dziadku, tak się w każdym razie<br>mówiło, masz oczy po dziadku, o, nawet lewa powieka tak samo ci drży.<br> Nie mam jednak pewności, czy te oczy ojca tak naprawdę patrzą. Gdyby<br>nie to letnie słońce rozświetlone wokół nas, można by powiedzieć, że<br>błagają o jasność w dookolnej ciemności. Lub może w jasności tego<br>słońca, przenosząc wzrok poza widnokrąg, ujrzały nagle coś, co tylko w<br>jakimś nadwidzeniu bywa dostępne ludzkim oczom, a w co nie chcą<br>przerażone uwierzyć. I tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego