zmiennym opiniom, a więc rezydujących w tak zwanych faktach. Wiadomo, że ten sam fakt widziany przez dwóch świadków nie jest tym samym, a jednak uczciwy kronikarz jest przekonany, że jego opis jest dokładny. Decyduje tutaj jego dobra wiara, i ją to powinniśmy szanować, nawet gdyby wbrew swojej woli naginał wydarzenia, tak żeby służyły jego interesom. Przeinaczanie wydarzeń po to, żeby swoje dawne czyny upiększyć, a brzydkie ukryć, jest najczęstszym powodem zniekształceń perspektywy. Nieraz też dziwimy się zaślepieniu opowiadającego, który nie zdaje sobie z tego sprawy, czego klasycznym przykładem są Wyznania Jana Jakuba Rousseau. Najmniej wiarygodne są pamiętniki polityków, bo kłamią tak dużo