Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
jednak zdecydowanie dłużej, niż godzinę. Kiedy bowiem dotarli na miejsce, a Mirosław ujrzał suto zastawiony stół, od razu poprawił mu się humor. - "A niech tam! - rozochocony powiedział do żony, wypijając "dwa szybkie" kieliszki wódki. - Jak już tu jesteśmy, to dlaczego nie mam się trochę zabawić? Samochód najwyżej zostawimy i wrócimy taksówką. Trudno, raz się żyje!"
Danuta S. nie była zadowolona z takiego obrotu sprawy. Znała swojego męża i wiedziała, że - delikatnie mówiąc - alkohol mu nie służy. Bywało, że już po wypiciu kilku kieliszków stawał się agresywny i kłótliwy. Oczywiście takie zachowanie nie było częste; wszystko zależało od nastroju, aktualnej kondycji oraz
jednak zdecydowanie dłużej, niż godzinę. Kiedy bowiem dotarli na miejsce, a Mirosław ujrzał suto zastawiony stół, od razu poprawił mu się humor. - &lt;q&gt;"A niech tam!&lt;/&gt; - rozochocony powiedział do żony, wypijając "dwa szybkie" kieliszki wódki. &lt;q&gt;- Jak już tu jesteśmy, to dlaczego nie mam się trochę zabawić? Samochód najwyżej zostawimy i wrócimy taksówką. Trudno, raz się żyje!"&lt;/&gt;<br>Danuta S. nie była zadowolona z takiego obrotu sprawy. Znała swojego męża i wiedziała, że - delikatnie mówiąc - alkohol mu nie służy. Bywało, że już po wypiciu kilku kieliszków stawał się agresywny i kłótliwy. Oczywiście takie zachowanie nie było częste; wszystko zależało od nastroju, aktualnej kondycji oraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego