Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
W małych, zżytych ze sobą społecznościach sami rodzice, nie czekając na sponsorów czy organizacje charytatywne, organizują darmowe dożywianie. Jeden daje płody rolne, inny własną pracę.

Co innego w dużych miastach. W renomowanym warszawskim liceum i gimnazjum im. Stanisława Staszica na 1000 uczniów 40 dostaje darmowe obiady.

- W sposób delikatny i taktowny staramy się dotrzeć do każdego potrzebującego - deklaruje dyrektor Regina Lewkowicz. - Informacja o dożywianiu idzie za uczniem z podstawówki, rozsyłamy ankiety, informujemy, że można umówić się na spotkanie z pedagogiem, tłumaczymy, że to nie jałmużna. Dzieci dożywiane dostają taką samą jak wszyscy kartę do stołówki. Trzeba zachować dyskrecję, żeby nie piętnować
W małych, zżytych ze sobą społecznościach sami rodzice, nie czekając na sponsorów czy organizacje charytatywne, organizują darmowe dożywianie. Jeden daje płody rolne, inny własną pracę.<br><br>Co innego w dużych miastach. W renomowanym warszawskim liceum i gimnazjum im. Stanisława Staszica na 1000 uczniów 40 dostaje darmowe obiady.<br><br>- W sposób delikatny i taktowny staramy się dotrzeć do każdego potrzebującego - deklaruje dyrektor Regina Lewkowicz. - Informacja o dożywianiu idzie za uczniem z podstawówki, rozsyłamy ankiety, informujemy, że można umówić się na spotkanie z pedagogiem, tłumaczymy, że to nie jałmużna. Dzieci dożywiane dostają taką samą jak wszyscy kartę do stołówki. Trzeba zachować dyskrecję, żeby nie piętnować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego