przełamujący konwenanse polski Basquiat. Młodym wyraźnie ciążą autorytety akademickich profesorów. Stąd wiele poprawnych, nawet ujmujących, ale klasycznych do bólu pejzaży, martwych natur i portretów. Zamiast prowokujących tematów, pola, stoły z wazonami, a co najwyżej widok łazienki lub kuchni, zamiast eksperymentów formalnych - harmonijne kompozycje. A nawet tam, gdzie czuje się siłę talentu, ginie on przytłoczony pamięcią o impresjonistach czy kolorystach. To są w większości prace, które z prawdziwą przyjemnością powiesić można nad kanapą w salonie, ale na pewno nie malarstwo, które konfrontowałoby się ze współczesnym światem i stało się wyzwaniem rzuconym sztuce tzw. nowych mediów. Przed paru laty odbyła się wystawa "Najgroźniejsze