Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Morze
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1961
w wagonie dzień, dwa, trzy, zanim dotrze do miejsca przeznaczenia. A to przecież nie koniec jej wędrówki.
A PKS również ma swoje przepisy, kierowca musi po pewnej ilości godzin odpocząć. Zatrzymuje więc samochód, śpi kilka godzin i dopiero potem jedzie dalej. A ryba nie wino...
Gdyby więc PKP i PKS talk zorganizowały swoją pracę, żeby ryba jak najszybciej mogła być przewożona, z pewnością skorzystałaby na tym gospodarka rybna, skorzystałby konsument.
Sposobów poprawienia sytuacji może być wiele. Oczywiście najprostsze byłoby dostarczenie natychmiast pełnej ilości wagonów-chłodni i samochodów-chłodni, które znajdowałyby się w bezpośredniej dyspozycji CODZ. Wiadoma jednak, że nie zdobędziemy natychmiast
w wagonie dzień, dwa, trzy, zanim dotrze do miejsca przeznaczenia. A to przecież nie koniec jej wędrówki. <br>A PKS również ma swoje przepisy, kierowca musi po pewnej ilości godzin odpocząć. Zatrzymuje więc samochód, śpi kilka godzin i dopiero potem jedzie dalej. A ryba nie wino... <br>Gdyby więc PKP i PKS talk zorganizowały swoją pracę, żeby ryba jak najszybciej mogła być przewożona, z pewnością skorzystałaby na tym gospodarka rybna, skorzystałby konsument. <br>Sposobów poprawienia sytuacji może być wiele. Oczywiście najprostsze byłoby dostarczenie natychmiast pełnej ilości wagonów-chłodni i samochodów-chłodni, które znajdowałyby się w bezpośredniej dyspozycji CODZ. Wiadoma jednak, że nie zdobędziemy natychmiast
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego