Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
do analizy.

Znacznie gorzej poszło Markiewiczowi. Mówi, że konkretną propozycję miał tylko jedną i to delikatnie przekazaną przez pośredników: doradcy prezesa NIK, Lecha Kaczyńskiego. Przez pośredników odmówił. Dziennikarstwo? - Bardzo szybko zorientowałem się, że media to teren dla mnie dokładnie zablokowany, choć przecież miałem swój udział w obsadzeniu wszystkich niemal ważnych tam stanowisk. W tak małym środowisku, jak Łódź, samo moje pojawienie się w gmachu telewizji odczytywane jest jako zwiastun jakiegoś personalnego kataklizmu. Powrót do adwokatury? - Myślę, że trzeba jeszcze trochę odczekać. Byłbym traktowany jak jakieś dziwo w zawodzie.

Aktywność społeczna? - Odpowiedziałem na zaproszenie do komitetu "Czeczenia". Natychmiast pojawiły się komentarze, że
do analizy.<br><br>Znacznie gorzej poszło Markiewiczowi. Mówi, że konkretną propozycję miał tylko jedną i to delikatnie przekazaną przez pośredników: doradcy prezesa NIK, Lecha Kaczyńskiego. Przez pośredników odmówił. Dziennikarstwo? - Bardzo szybko zorientowałem się, że media to teren dla mnie dokładnie zablokowany, choć przecież miałem swój udział w obsadzeniu wszystkich niemal ważnych tam stanowisk. W tak małym środowisku, jak Łódź, samo moje pojawienie się w gmachu telewizji odczytywane jest jako zwiastun jakiegoś personalnego kataklizmu. Powrót do adwokatury? - Myślę, że trzeba jeszcze trochę odczekać. Byłbym traktowany jak jakieś dziwo w zawodzie.<br><br>Aktywność społeczna? - Odpowiedziałem na zaproszenie do komitetu "Czeczenia". Natychmiast pojawiły się komentarze, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego