Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
ludzi. Przed miesiącem znali ją tylko z filmów i fotografii, dziś kilka pań po prostu rozpłakało się żegnając chyba na zawsze. Bezpośredni zwykle Miasaka, który wypił nieco za dużo, pochyla się do mnie i mówi:
- My wiemy, że to ty jesteś wielki żeglarz, wielki pisarz, wielki podróżnik i wielki coś tam jeszcze. Ale gdyby tylko jedno z was mogło na zawsze zostać tu w Japonii, to my wybralibyśmy Krystynę.

Taśma rusza!

Dzwonek uruchamia nas. Dzwonek zatrzymuje. Monotonia taśmowej produkcji. Centymetr za centymetrem pełzną do przodu drukowane obwody, do których ręce dziewcząt wkładają koraliki oporników, biedronki tranzystorów, pierścionki cewek. Patrzę na wahającą
ludzi. Przed miesiącem znali ją tylko z filmów i fotografii, dziś kilka pań po prostu rozpłakało się żegnając chyba na zawsze. Bezpośredni zwykle Miasaka, który wypił nieco za dużo, pochyla się do mnie i mówi:<br> - My wiemy, że to ty jesteś wielki żeglarz, wielki pisarz, wielki podróżnik i wielki coś tam jeszcze. Ale gdyby tylko jedno z was mogło na zawsze zostać tu w Japonii, to my wybralibyśmy Krystynę. <br><br>&lt;tit&gt;Taśma rusza!&lt;/&gt;<br><br> Dzwonek uruchamia nas. Dzwonek zatrzymuje. Monotonia taśmowej produkcji. Centymetr za centymetrem pełzną do przodu drukowane obwody, do których ręce dziewcząt wkładają koraliki oporników, biedronki tranzystorów, pierścionki cewek. Patrzę na wahającą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego