dzień"</> nie pozwala przypuszczać, iżby Leń składał fałszywe zeznania. Czy człowieka, który mówiąc, myśli przy tym intensywnie (przypomina sobie, co zrobił), można nazwać leniem? Wszak pracownik umysłowy też zarabia na życie, choć nie przerzuca węgla.<br>Słusznym argumentem Lenia, obalającym zarzut jego rzekomego nieróbstwa jest pytanie-stwierdzenie: <q>"A kto siedzi na tapczanie?"</> Kto to powiedział, że siedzenie nie jest pracą? A więc stróże nocni nie pracują? A skąd wiadomo, że w ową czynność siedzenia Leń nie włożył znacznego wysiłku? A może Leń wolałby na przykład stać lub co bardziej prawdopodobne leżeć?<br>Dalej Leń przyznaje się do tego, że zjadł pierwsze śniadanie, może