Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
gotowa.
- Będziemy po ciebie za godzinę. Będę czekał na parkingu, Jadwiga mi pokazywała, gdzie mieszkacie.
- Dzięki - mruknęłam. Szczotka wbiła mi się w środek kołtuna i ugrzęzła. Mam włosy długie, prawie do pasa. Taki popielaty odcień blondu. Nikt mi nie wierzy, że to naturalny kolor. Podobają mi się, tylko bardzo łatwo targają się. Teraz też żałowałam, że nie mam odżywki. To ułatwiłoby rozczesywanie.
Nagle przypomniało mi się, że nie znam tego człowieka i nie mam pojęcia, jak wygląda. - Poczekaj! - zawołałam. Udało się, jeszcze nie odłożył słuchawki.
- Jak ja cię poznam? Jaki masz samochód?
- Nieduży, czerwony, w kolorze straży pożarnej - odparł z uśmiechem
gotowa.<br>- Będziemy po ciebie za godzinę. Będę czekał na parkingu, Jadwiga mi pokazywała, gdzie mieszkacie.<br>- Dzięki - mruknęłam. Szczotka wbiła mi się w środek kołtuna i ugrzęzła. Mam włosy długie, prawie do pasa. Taki popielaty odcień blondu. Nikt mi nie wierzy, że to naturalny kolor. Podobają mi się, tylko bardzo łatwo targają się. Teraz też żałowałam, że nie mam odżywki. To ułatwiłoby rozczesywanie.<br>Nagle przypomniało mi się, że nie znam tego człowieka i nie mam pojęcia, jak wygląda. - Poczekaj! - zawołałam. Udało się, jeszcze nie odłożył słuchawki. <br>- Jak ja cię poznam? Jaki masz samochód? <br>- Nieduży, czerwony, w kolorze straży pożarnej - odparł z uśmiechem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego