nie profesorskiej zgoła, czarnej, gdzieniegdzie zaledwie siwiejącej - - dwie fałdy głębokie na pięknym czole świadczyły o natężonym skupieniu jego myśli. Aż poruszyły się wąskie, zaciśnięte wargi ust okolonych ciemnym zarostem - - <br>- Nie wątpię... o, nie wątpię, iż naród cały podziela uczucia wojska! Nie wątpię!... Tym samym duchem, co i wy, moi panowie, tchną wszyscy dobrzy Polacy!...<br>O tak! Nie wątpię o pomyślnym skutku waszych usiłowań, jeżeli wojsko całe jest z wami... tak, jeśli jest z wami!... Czterdzieści tysięcy ludzi zbrojnych, mających jetdną chęć, jedno życzenie - naród cały pociągną za sobą!... O tak, nie wątpię!<br>I naraz pan profesor podniósł wzrok na swych gości