Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
której coś zależy, ale domagać się też uznania dla siebie.
Beata: Z tym rozpętywaniem konfliktu ja bym się z tobą nie zgodziła. Ile razy na liście dyskusyjnej Gender w Internecie pojawia się motyw, że po co w kółko o tym feminizmie, po co dzielić kobiety i mężczyzn, raczej trzeba zasypywać te rowy i w ogóle "kochajmy się", tyle razy osoby o feministycznych poglądach argumentują, że wojna płci jest i zawsze była. Tyle że przedtem się o niej głośno nie mówiło. Kobiety o niej nie mówiły, a mężczyźni całą kulturę nazywają "ludzką" albo po prostu kulturą. Mimo że jest to kultura męska, patriarchalna
której coś zależy, ale domagać się też uznania dla siebie.<br>Beata: Z tym rozpętywaniem konfliktu ja bym się z tobą nie zgodziła. Ile razy na liście dyskusyjnej Gender w Internecie pojawia się motyw, że po co w kółko o tym feminizmie, po co dzielić kobiety i mężczyzn, raczej trzeba zasypywać te rowy i w ogóle "kochajmy się", tyle razy osoby o feministycznych poglądach argumentują, że wojna płci jest i zawsze była. Tyle że przedtem się o niej głośno nie mówiło. Kobiety o niej nie mówiły, a mężczyźni całą kulturę nazywają "ludzką" albo po prostu kulturą. Mimo że jest to kultura męska, patriarchalna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego