Typ tekstu: Książka
Autor: Makuszyński Kornel
Tytuł: Szatan z siódmej klasy
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
Adaś równie szybko. - Nie bardzo mocno zresztą.
- Co ty opowiadasz, chłopczyno? - rzekła pani Gąsowska z poczciwym zdumieniem. - Nam przecie mówiłeś.. .
Profesor, bacznie wszystkiemu się przysłuchujący, ku największemu wszystkich zdumieniu huknął pięścią w stół i zawołał:
- Na własne oczy widziałem, że koń... Dajcież mu spokój. Czy nie ma zresztą bardziej interesujących tematów, aby zabawić gościa? Ha!
To "ha" było ostrym cięciem miecza. Pani Gąsowska miała na obliczu wyraz niebotycznego zdumienia. Tylko gość się uśmiechał. Panna Wanda patrzyła uparcie w stół. Matematyk łypał oczami i niczego nie rozumiał, chociaż kleik zaostrzył mu rozum.
Chuda wieczerza zamieniła się w mroczną stypę bez nieboszczyka, który
Adaś równie szybko. - Nie bardzo mocno zresztą.<br>- Co ty opowiadasz, chłopczyno? - rzekła pani Gąsowska z poczciwym zdumieniem. - Nam przecie mówiłeś.. &lt;page nr=118&gt;.<br>Profesor, bacznie wszystkiemu się przysłuchujący, ku największemu wszystkich zdumieniu huknął pięścią w stół i zawołał:<br>- Na własne oczy widziałem, że koń... Dajcież mu spokój. Czy nie ma zresztą bardziej interesujących tematów, aby zabawić gościa? Ha!<br>To "ha" było ostrym cięciem miecza. Pani Gąsowska miała na obliczu wyraz niebotycznego zdumienia. Tylko gość się uśmiechał. Panna Wanda patrzyła uparcie w stół. Matematyk łypał oczami i niczego nie rozumiał, chociaż kleik zaostrzył mu rozum.<br>Chuda wieczerza zamieniła się w mroczną stypę bez nieboszczyka, który
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego