Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
patrząc, jakby nikt nie był jej
potrzebny, chociaż ludzie z ciekawością oglądali się za nami, co za
obcy idą przez ich wieś. Niektórzy przystawali spodziewając się
jakiegoś słowa od nas, że idziemy przez ich wieś, sami też gotowi coś
powiedzieć. Pod płoty podchodzili z głębi obejść, a nawet z chałupy ten
i ów
wyszedł dojrzawszy nas przez okno. Lecz matka niosła te oczy,
jakby nie widząc nie tylko ludzi, ale i chałup, i całej wsi. Uwieszony
u jej ręki, czułem, że i mnie tak samo przykazuje, żebym nic nie
widział, ni ludzi, ni chałup, ani całej tej wsi.
W końcu zaczepił nas jakiś
patrząc, jakby nikt nie był jej<br>potrzebny, chociaż ludzie z ciekawością oglądali się za nami, co za<br>obcy idą przez ich wieś. Niektórzy przystawali spodziewając się<br>jakiegoś słowa od nas, że idziemy przez ich wieś, sami też gotowi coś<br>powiedzieć. Pod płoty podchodzili z głębi obejść, a nawet z chałupy ten<br>i ów wyszedł dojrzawszy nas przez okno. Lecz matka niosła te oczy,<br>jakby nie widząc nie tylko ludzi, ale i chałup, i całej wsi. Uwieszony<br>u jej ręki, czułem, że i mnie tak samo przykazuje, żebym nic nie<br>widział, ni ludzi, ni chałup, ani całej tej wsi.<br> W końcu zaczepił nas jakiś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego