Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 08.22
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
widok zrujnowanych wnętrz, nie powiedziała ,,chyba cię pogięło'', był mąż Marii Idzikowskiej. Trzeba wielkiej wyobraźni, by ,,zobaczyć'' galerię w opuszczonych od lat murach.


Ulica Fabryczna zielonogórzanom kojarzy się z targowiskiem i Centrum Ogrodniczym oraz podupadłym domem handlowym. Napis Zielonogórski Montrmartre zawisł nad jedną z bram, która kiedyś prowadziła na podwórko tętniące życiem różnych firm. Ostatnia wyprowadziła się piekarnia.

Coś z niczego

Jak wygląda obiekt pozbawiony gospodarza, czytelnicy wiedzą najlepiej. Podobne są w każdym miasteczku, a i na wsiach ich nie brakuje. Ten, w którym Maria Idzikowska, znana dotąd z działalności Galerii Art, zobaczyła miejsce dla sztuki, prócz naturalnej erozji dotknięty był
widok zrujnowanych wnętrz, nie powiedziała ,,chyba cię pogięło'', był mąż Marii Idzikowskiej. Trzeba wielkiej wyobraźni, by ,,zobaczyć'' galerię w opuszczonych od lat murach.&lt;/&gt;<br><br><br>Ulica Fabryczna zielonogórzanom kojarzy się z targowiskiem i Centrum Ogrodniczym oraz podupadłym domem handlowym. Napis Zielonogórski Montrmartre zawisł nad jedną z bram, która kiedyś prowadziła na podwórko tętniące życiem różnych firm. Ostatnia wyprowadziła się piekarnia.<br><br>&lt;tit&gt;Coś z niczego&lt;/&gt;<br><br>Jak wygląda obiekt pozbawiony gospodarza, czytelnicy wiedzą najlepiej. Podobne są w każdym miasteczku, a i na wsiach ich nie brakuje. Ten, w którym Maria Idzikowska, znana dotąd z działalności Galerii Art, zobaczyła miejsce dla sztuki, prócz naturalnej erozji dotknięty był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego