który ma gratyfikację za każdego pozyskanego klienta. Korzystający z takiej usługi płaci pośrednikowi prowizję w wysokości 3 do 6 procent oraz ponosi koszty ubezpieczenia kredytu. W takim przypadku należy liczyć się z wydaniem około <br>4-6 tys. zł jeszcze zanim kredyt zostanie nam przyznany. Do tego dochodzą koszty manipulacyjne. Należy też pilnie przestudiować umowę, aby nie znaleźć się nagle w sytuacji podwójnego zadłużenia: wobec banku i wobec pośrednika.<br>Oczywiście, można jeszcze skorzystać z kredytów, jakie oferują bezpośrednio banki państwowe i komercyjne - uczciwie, zgodnie z prawem cywilnym i bankowym. Ale to, jak ironicznie komentują bankowcy, byłoby dla wielu obywateli zbyt proste.&lt;/&gt;<br>&lt;au&gt;MARCIN