Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
sprawie przekąsek, odskoczył jak przed diabłem, głowę miał głęboko zasuniętą w ramiona - wszystko świadczyło, że wstydzi się i rozpacza.
Rzeczywiście, nieba wen nie można było już wątpić, że Róża odsłania się w całej prawdzie, że osobom żądnym zwierzeń nie poskąpiła szczerości...
Koło jej krzesła w chwili zajmowania miejsc wynikła próżnia: tłoczono się ku dalszym nakryciom, odwracano głowy, wreszcie pani Kasia wyłowiła z ciżby owego charmeura oraz podolską ciotkę. Jegomość wzruszając ramionami siadł po lewej stronie Róży i od razu ostentacyjnie zatonął w swoim vis-`a-vis; ciotka nabożnie wzdychała.
Podczas toastów Róża śmiała się, jeżeli mówiono rzeczy wzniosłe, a koncerty przyjmowała
sprawie przekąsek, odskoczył jak przed diabłem, głowę miał głęboko zasuniętą w ramiona - wszystko świadczyło, że wstydzi się i rozpacza. <br>Rzeczywiście, nieba wen nie można było już wątpić, że Róża odsłania się w całej prawdzie, że osobom żądnym zwierzeń nie poskąpiła szczerości... <br>Koło jej krzesła w chwili zajmowania miejsc wynikła próżnia: tłoczono się ku dalszym nakryciom, odwracano głowy, wreszcie pani Kasia wyłowiła z ciżby owego charmeura oraz podolską ciotkę. Jegomość wzruszając ramionami siadł po lewej stronie Róży i od razu ostentacyjnie zatonął w swoim vis-`a-vis; ciotka nabożnie wzdychała. <br>Podczas toastów Róża śmiała się, jeżeli mówiono rzeczy wzniosłe, a koncerty przyjmowała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego