Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Młody Technik
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1971
Muszę z tobą pomówić. Po to tu przyjechałem.
Posłuchaj teraz ty, mój ty aniele stróżu - powiedział Gale tym swoim roztrzęsionym głosem. - Wejdziesz do samochodu i pojedziesz! I nie będziesz tu więcej wracał!
Myślisz, że wyniosę się, od tak sobie, zwyczajnie, bo ty masz ochotę na trochę samotności. Nie po to tłukłem się tyle kilometrów...
Gale uśmiechnął się krzywo. Bez słowa wziął go za rękaw i zaczął popychać w stronę samochodu.
Martinet wyszarpnął rękę.
Gale, posłuchaj...
Ale Gale już nie słuchał. Chwycił go za rękę i wykręcił ją do tyłu. Ale kiedy manipulował wolną ręką przy drzwiczkach samochodu, Martinet oswobodził się bez
Muszę z tobą pomówić. Po to tu przyjechałem.<br>Posłuchaj teraz ty, mój ty aniele stróżu - powiedział Gale tym swoim roztrzęsionym głosem. - Wejdziesz do samochodu i pojedziesz! I nie będziesz tu więcej wracał!<br>Myślisz, że wyniosę się, od tak sobie, zwyczajnie, bo ty masz ochotę na trochę samotności. Nie po to tłukłem się tyle kilometrów...<br>Gale uśmiechnął się krzywo. Bez słowa wziął go za rękaw i zaczął popychać w stronę samochodu.<br>Martinet wyszarpnął rękę.<br>Gale, posłuchaj...<br>Ale Gale już nie słuchał. Chwycił go za rękę i wykręcił ją do tyłu. Ale kiedy manipulował wolną ręką przy drzwiczkach samochodu, Martinet oswobodził się bez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego