Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
bardzo był szczęśliwy, jak bardzo ucieszył się z jego sukcesu. Nigdy by sobie nie darowali, gdyby przegapili taką okazję.
Aby uniknąć tych hołdów i zmylić poddanych, Sajjed Dżafar postanowił przesiąść się do białego landrovera. Podstęp się nie udał. Kiedy utknęliśmy w pierwszym korku, wokół samochodu w mgnieniu oka zebrał się tłum ludzi z girlandami papierowych kwiatów, świecidełkami i wstążkami, które z namaszczeniem zakładano na szyję Dżafarowi. Generał wielkodusznie dziękował poddanym, którzy przepychali się, aby ucałować dłoń przywódcy, dotknąć jego ubrania lub przynajmniej spojrzeć w jego święte oblicze.
- Ci faceci uważają mnie za jakiegoś pieprzonego świętego. Sądzą, że jak mnie dotkną, to
bardzo był szczęśliwy, jak bardzo ucieszył się z jego sukcesu. Nigdy by sobie nie darowali, gdyby przegapili taką okazję. <br>Aby uniknąć tych hołdów i zmylić poddanych, Sajjed Dżafar postanowił przesiąść się do białego landrovera. Podstęp się nie udał. Kiedy utknęliśmy w pierwszym korku, wokół samochodu w mgnieniu oka zebrał się tłum ludzi z girlandami papierowych kwiatów, świecidełkami i wstążkami, które z namaszczeniem zakładano na szyję Dżafarowi. Generał wielkodusznie dziękował poddanym, którzy przepychali się, aby ucałować dłoń przywódcy, dotknąć jego ubrania lub przynajmniej spojrzeć w jego święte oblicze.<br>- Ci faceci uważają mnie za jakiegoś pieprzonego świętego. Sądzą, że jak mnie dotkną, to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego