Targu trafił trochę przez przypadek. Chciał otworzyć restaurację w Zakopanem, ale miał tam problemy ze znalezieniem odpowiedniego lokalu. W Nowym Targu znalazł życzliwych ludzi, którzy pomogli mu znaleźć odpowiednie pomieszczenia i rozkręcić własny interes.<br>W Polsce mieszka od 4 lat. Dużo już po polsku rozumie, ale przy rozmowie pomaga mu tłumaczka - sympatyczna studentka - Ma Dong Hui.<br>Długo zbierał pieniądze na rozkręcenie biznesu w Polsce - własnej restauracji z chińskimi potrawami. Dziś przy ul. Kolejowej na I piętrze w atmosferę egzotycznego kraju wprowadza sącząca się cicho muzyka. Wystrój sali, napisy, a także zapachy z kuchni - wszystko to ułatwia podróż w odległy kraj.<br><br>&lt;tit&gt;Popołudnie