Typ tekstu: Prasa
Tytuł: NAJ
Nr: 34/35
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
sędziego prowadzącego sprawę adopcji Moniki: - Dobrze się składa, że obie dziewczynki będą w Łodzi... Próbowała dopytać o jakieś szczegóły, ale nie uzyskała żadnej odpowiedzi. Teraz i ją, i Monikę często prześladuje ta sama myśl: - Może Jola chodzi po Łodzi tymi samymi ulicami, co i my? Może nawet mijamy się w tłumie? Obie kobiety nie potrafią wyobrazić sobie sceny spotkania z Jolą. - Mnie na pewno będą trzęsły się ręce i drżały nogi - przewiduje pani Janina. A jej przybrana córka: - Na pewno będę gorzko płakała. 26-letnia kobieta marzy na jawie: - Na pewno zawiozę Jolę na grób naszej mamy. Nie wiem, czy odwiedzimy
sędziego prowadzącego sprawę adopcji Moniki: - Dobrze się składa, że obie dziewczynki będą w Łodzi... Próbowała dopytać o jakieś szczegóły, ale nie uzyskała żadnej odpowiedzi. Teraz i ją, i Monikę często prześladuje ta sama myśl: - Może Jola chodzi po Łodzi tymi samymi ulicami, co i my? Może nawet mijamy się w tłumie? Obie kobiety nie potrafią wyobrazić sobie sceny spotkania z Jolą. - Mnie na pewno będą trzęsły się ręce i drżały nogi - przewiduje pani Janina. A jej przybrana córka: - Na pewno będę gorzko płakała. 26-letnia kobieta marzy na jawie: - Na pewno zawiozę Jolę na grób naszej mamy. Nie wiem, czy odwiedzimy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego