ci dwaj są braćmi. Widziałem ich ruchy, słyszałem głosy. Nie zrodziła ich jedna kobieta ani nie spłodził ten sam mężczyzna.<br>Twarz starego rozjaśniła się.<br>- Twe oko, panie, nie może się mylić. Ale mimo to są braćmi, a połączyła ich siła mocniejsza od więzów krwi. Otóż, panie, choć ja jestem drwalem, to ci dwaj należą do bartniczego rodu i zawarli przymierze patoki.<br>- A cóż to za znak?<br>- Otóż zdarza się czasem, że gdy jeden z bartodziejów drąży nową barć, a u innego bartnika pszczoły zaczynają się roić, to ten nowy rój osadza się w ulu zrobionym przez pierwszego. To znak, Mistrzu, pszczoły łączą