koguta, bo mnie też dręczy i pieje o świcie, kiedy chcę jeszcze pospać. Ale on, w odróżnieniu od paryskich mód jest sprawdzalny. Może mu kiedyś ukręcę łeb, jeśli przesadzi z tym pianiem? Dariusz Miliński latem tego roku, jak zwykle, zaprosi kolegów do swego domu w Pławnej, na plener rzeźbiarski i - tradycyjnie - weźmie udział trzecim już Festiwalu Komedii Filmowych, prezentując jeden z happeningów, specjalnie przygotowywany na tę uroczystość. - Nie traktuję moich działań w Sobieszowie, czy Lubomierzu jako "powinności wobec miejsca urodzenia czy zamieszkania". Ja po prostu chcę tu zaprezentować sztukę, tak jak ją rozumiem ludziom, których lubię i cenię. <br><au>(ZOT)</></><br><br><div type="art"><br><br><tit>Dwie osoby