Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
specjalnie głęboko, torby zostały spakowane już wcześniej, zapewne jest w którejś bocznej kieszeni, najlepiej byłoby wpierw obmacać je nogą) i zastrzelić oboje.
Posiadał w pamięci Tuluzy Rangera: aplikację do edytorów ruchu systemu Nobis (a Baryshnikov był kompatybilny), która obsługiwała broń ręczną. Zdążyłby więc klingera wyjąć, odbezpieczyć, wycelować, trafić Vittoria, wycelować, trafić Vassone. Prawdopodobnie. No, ale Cień - mój Boże, gdyby trafił z tej pukawki Cienia, nawet prosto w serce, nawet prosto w oko, ten tylko by się wściekł i zatłukłby Nicholasa wyrwanym mu wraz z palcami pistoletem.
Co Hunt wiedział o Cieniach: niewiele, ale wystarczająco dużo, by nie traktować tej wizji jedynie
specjalnie głęboko, torby zostały spakowane już wcześniej, zapewne jest w którejś bocznej kieszeni, najlepiej byłoby wpierw obmacać je nogą) i zastrzelić oboje. <br>Posiadał w pamięci Tuluzy Rangera: aplikację do edytorów ruchu systemu Nobis (a Baryshnikov był kompatybilny), która obsługiwała broń ręczną. Zdążyłby więc klingera wyjąć, odbezpieczyć, wycelować, trafić Vittoria, wycelować, trafić Vassone. Prawdopodobnie. No, ale Cień - mój Boże, gdyby trafił z tej pukawki Cienia, nawet prosto w serce, nawet prosto w oko, ten tylko by się wściekł i zatłukłby Nicholasa wyrwanym mu wraz z palcami pistoletem. <br>Co Hunt wiedział o Cieniach: niewiele, ale wystarczająco dużo, by nie traktować tej wizji jedynie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego