paradoksem i dylematem. Paradoks polega na tym, że reformy systemu, nawet jeśli nie "szokowe", są z natury rzeczy - <hi>per definitionem</> - nieciągłe i destabilizujące. Co do dylematu zaś jest to znany problem inflacji: początkowe "trochę" może stać się "dużo", a wkrótce "za dużo", a próby powrotu do "mniej" mogą się okazać traumatyczne. Jak zdusić inflację wiemy: po prostu przyhamować wzrost masy pieniężnej. Niestety, w przypadku postkomunizmu, wygląda to bardziej ryzykownie niż gdzie indziej. Ale mimo to, że krzywa Phillipsa ma tu potencjał dramatyczny, inflację należy trzymać pod kontrolą.<br>Nie jestem przekonany, czy typowy pakiet: twardy pieniądz/twardy budżet, jest w tych okolicznościach