Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
klepię w klawiaturę zapamiętale i nic nie mówię. Boję się, że się rozgadam i powiem coś głupiego, a potem ona wyda mnie i stracę pracę. To bardzo trendowe, tak się bać o pracę. Dzisiaj trudno o pracę. Jesteśmy cholernie trendowi, ja i ta kobieta.
Jedźmy dalej. Ten artykuł jest bardzo trendowy. Opowiada o czterech moich kolegach, którzy w ostatnim półroczu wykonali zejście śmiertelne. Byli bardzo trendowi. Pierwszy z nich miał na imię Paweł. Był bardzo trendowy. Brał narkotyki. Umarł od przedawkowania narkotyków. Drugi z nich miał na imię Andrzej. Był bardzo trendowy. Miał trendowy samochód. Jeździł trendowo. Umarł za kierownicą trendowego
klepię w klawiaturę zapamiętale i nic nie mówię. Boję się, że się rozgadam i powiem coś głupiego, a potem ona wyda mnie i stracę pracę. To bardzo trendowe, tak się bać o pracę. Dzisiaj trudno o pracę. Jesteśmy cholernie trendowi, ja i ta kobieta. <br>Jedźmy dalej. Ten artykuł jest bardzo trendowy. Opowiada o czterech moich kolegach, którzy w ostatnim półroczu wykonali zejście śmiertelne. Byli bardzo trendowi. Pierwszy z nich miał na imię Paweł. Był bardzo trendowy. Brał narkotyki. Umarł od przedawkowania narkotyków. Drugi z nich miał na imię Andrzej. Był bardzo trendowy. Miał trendowy samochód. Jeździł trendowo. Umarł za kierownicą trendowego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego