Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Bóg zapłacz!
Rok: 2000
kroplówki, odczytała jakieś dane z ekranu przytwierdzonego do poręczy i zmieniła temperaturę oraz wilgotność powietrza w pomieszczeniu. Dotknęła także wyschniętej dłoni jakimś małym przyrządem, który wydał sygnał w postaci świergotu ptaka, a następnie wyświetlił kolumnę cyfr.
- Nie jest wcale najgorzej - powiedziała ni to do Irka, ni do siebie. - Jeszcze może trochę wydobrzeć, chociaż chodzić na pewno nie będzie... Aha - spojrzała swoimi wielkimi oczami. - To wbrew przepisom, ale chciałam ci powiedzieć, że ktoś dwa razy wchodził na twój modem, jakaś kobieta z Nowej Zelandii.
- Zgadza się. Córka.
- Nikogo więcej nie masz?
- Właściwie nie.
- Tak... Dałam dyspozycję, że czasowo jesteś poza zasięgiem, ale
kroplówki, odczytała jakieś dane z ekranu przytwierdzonego do poręczy i zmieniła temperaturę oraz wilgotność powietrza w pomieszczeniu. Dotknęła także wyschniętej dłoni jakimś małym przyrządem, który wydał sygnał w postaci świergotu ptaka, a następnie wyświetlił kolumnę cyfr.<br>- Nie jest wcale najgorzej - powiedziała ni to do Irka, ni do siebie. - Jeszcze może trochę wydobrzeć, chociaż chodzić na pewno nie będzie... Aha - spojrzała swoimi wielkimi oczami. - To wbrew przepisom, ale chciałam ci powiedzieć, że ktoś dwa razy wchodził na twój modem, jakaś kobieta z Nowej Zelandii.<br>- Zgadza się. Córka.<br>- Nikogo więcej nie masz?<br>- Właściwie nie.<br>- Tak... Dałam dyspozycję, że czasowo jesteś poza zasięgiem, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego