postępowania przed komisją śledczą. &lt;name type="org"&gt;NRA&lt;/&gt; jest przekonana, że "był to tylko incydent, który nie będzie wyznaczał standardów w pracach komisji". Prezes tej korporacji &lt;name type="person"&gt;Stanisław Rymar&lt;/&gt; będzie reprezentował &lt;name type="person"&gt;Jana Widackiego&lt;/&gt; w procesie o ochronę czci, wytoczonym przez niego &lt;name type="person"&gt;Zbigniewowi Wassermannowi&lt;/&gt;. - Podjąłem się tego, by bronić wolności wyboru własnego pełnomocnika oraz w trosce o wizerunek adwokata - argumentuje mec. &lt;name type="person"&gt;Rymar&lt;/&gt;.<br>Z kolei członek komisji śledczej ds. afery &lt;name type="person"&gt;Rywina&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Zbigniew Ziobro&lt;/&gt; (&lt;name type="org"&gt;PiS&lt;/&gt;) przypomina, że łączenia roli pełnomocnika i świadka przed komisją zakazuje zbiór zasad etyki adwokackiej, przyjęty przez &lt;name type="org"&gt;NRA&lt;/&gt; w 1998 roku. Z art. 22 tego dokumentu wynika, że adwokat, który złożył w danej sprawie