nie pijemy - w pełni poparł ideę trzeźwości, co zaowocowało nawet dotacją dla klubu abstynenta.</><br><who3>Anka: Tak, tak, jeżeli chcę, żeby ktoś szybko zmienił swoje niechętne lub obojętne nastawienie do alkoholików na pełne współczucia i zrozumienia, próbuję zaciągnąć go na miting. Poruszająca atmosfera, głębokość i dramatyzm zwierzeń, wzajemna życzliwość, szacunek i troska, ale też zadbany wygląd i kulturalne zachowanie oraz luz, spokój i pogoda ducha ludzi, którzy otwarcie nazywają siebie alkoholikami <br>- to zawsze robi ogromne wrażenie.</><br><br> Klub drugim domem <br><who1>Monika: Wracamy do wątku klubów abstynenta?</><br><who3>Anka: Chciałabym, żebyś posłuchała opowieści Kostka o jego klubie, który działa od trzech lat w kilkunastotysięcznym mieście