Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
dobrze, a czy nie mógłbyś gdzie wyjechać?
- Jakże wyjadę, kiedy ledwo łażę! Pieniędzy wreszcie nie mam, jestem w biedzie zupełnej. Powiedz mi lepiej, co słychać na świecie?
- Na świecie to nie wiem, ale u nas to bardzo licho. Nikt nic nie pisze, wydajemy teraz numer, twoja nowela tam będzie. Z trudem uzbierało się trochę pieniędzy, aby to wydać. Martwota taka panuje, że coś strasznego. Mówię ci, że bardzo podle jest z naszą literaturką.
- No, mamy przecież Kadena, wielkiego naszego pisarza!
- Kpisz czy co? Przecież to koszmary facet jest zupełnie.
- Pisze przecież, czytają go, mówią o nim.
- Żałosne jest to, że musimy
dobrze, a czy nie mógłbyś gdzie wyjechać?<br>- Jakże wyjadę, kiedy ledwo łażę! Pieniędzy wreszcie nie mam, jestem w biedzie zupełnej. Powiedz mi lepiej, co słychać na świecie?<br>- Na świecie to nie wiem, ale u nas to bardzo licho. Nikt nic nie pisze, wydajemy teraz numer, twoja nowela tam będzie. Z trudem uzbierało się trochę pieniędzy, aby to wydać. Martwota taka panuje, że coś strasznego. Mówię ci, że bardzo podle jest z naszą &lt;orig&gt;literaturką&lt;/&gt;.<br>- No, mamy przecież Kadena, wielkiego naszego pisarza!<br>- Kpisz czy co? Przecież to koszmary facet jest zupełnie.<br>- Pisze przecież, czytają go, mówią o nim.<br>- Żałosne jest to, że musimy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego