Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
poznałem piękną Mulatkę i spędziłem z nią noc, której nigdy nie zapomnę.
- Mnie chodzi o Polaków!
- Polaków mam dosyć w kraju. Unikam ich jak fałszywych dolarów.
Chorąży spojrzał na mnie z dezaprobatą i pewną bezradnością. Widać moja powierzchowność skłoniła go do przypuszczenia, że mógłbym zostać ich człowiekiem w Paryżu. Ale trudno było tłumaczyć samą powierzchownością moje wyjątkowe szczęście do spotykania funkcjonariuszy w cywilu czy też w mundurze. Przyciągałem ich widać jak magnes. Odgrywającego podwójną rolę chorążego nie stać już było na dalsze pytania, oddał mi więc z niechęcią paszport, ale ta rozmówka przypomniała mi, dokąd to wjeżdżam, jeżelibym przypadkiem zapomniał. Wcale się
poznałem piękną Mulatkę i spędziłem z nią noc, której nigdy nie zapomnę.<br>- Mnie chodzi o Polaków!<br>- Polaków mam dosyć w kraju. Unikam ich jak fałszywych dolarów.<br>Chorąży spojrzał na mnie z dezaprobatą i pewną bezradnością. Widać moja powierzchowność skłoniła go do przypuszczenia, że mógłbym zostać ich człowiekiem w Paryżu. Ale trudno było tłumaczyć samą powierzchownością moje wyjątkowe szczęście do spotykania funkcjonariuszy w cywilu czy też w mundurze. Przyciągałem ich widać jak magnes. Odgrywającego podwójną rolę chorążego nie stać już było na dalsze pytania, oddał mi więc z niechęcią paszport, ale ta rozmówka przypomniała mi, dokąd to wjeżdżam, jeżelibym przypadkiem zapomniał. Wcale się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego