Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 40
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
dwa tygodnie w Alpy. Tęsknię za tym, co było dawniej. Dla mnie Zakopane było zawsze miastem studentów oraz artystów i ludzi kultury, którzy nadawali ton temu miejscu. Dzisiaj jest inaczej. Teraz przyjeżdżają tu biznesmeni z kasą, bez większego obycia. A ja uciekam od tego. Kiedyś uwielbiałem chodzić po Tatrach, ale trudno stać w kolejce na Giewont. W pewnym sensie jednak rozumiem ludzi mieszkających tutaj na Podhalu, którzy chcieliby, aby sezon trwał cały rok.
Może uderzyłem w nutę krytyczną i sentymentalną. Na pewno wszystko to rekompensuje wspaniały widok Tatr, no i ludzie, którzy tu żyją. Bo nie da się ukryć, że jest
dwa tygodnie w Alpy. Tęsknię za tym, co było dawniej. Dla mnie Zakopane było zawsze miastem studentów oraz artystów i ludzi kultury, którzy nadawali ton temu miejscu. Dzisiaj jest inaczej. Teraz przyjeżdżają tu biznesmeni z kasą, bez większego obycia. A ja uciekam od tego. Kiedyś uwielbiałem chodzić po Tatrach, ale trudno stać w kolejce na Giewont. W pewnym sensie jednak rozumiem ludzi mieszkających tutaj na Podhalu, którzy chcieliby, aby sezon trwał cały rok.<br>Może uderzyłem w nutę krytyczną i sentymentalną. Na pewno wszystko to rekompensuje wspaniały widok Tatr, no i ludzie, którzy tu żyją. Bo nie da się ukryć, że jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego