Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
go, co chce w prezencie na urodziny, Fred poprosił ojca, żeby mógł prowadzić księgi kasowe jego firmy. I ojciec zgodził się. Chłopcy grali na podwórku w piłkę albo jeździli na rowerach, a Fred siadał przy biurku, zapalał lampę i liczył. Może powodowała to tusza, a może okulary korygujące potężnego zeza, trudno powiedzieć - w każdym razie, jak na dziecko, wyglądał zaskakująco poważnie.
O Jacku, w tym okresie, niewiele można było powiedzieć. Może tylko tyle, że lubił hazard, które to określenie nie bardzo przecież pasuje do dziecka. Do Jacka jednak już wówczas pasowało. Grał ze wszystkimi o wszystko i odnosił sukcesy. Miał wrodzone
go, co chce w prezencie na urodziny, Fred poprosił ojca, żeby mógł prowadzić księgi kasowe jego firmy. I ojciec zgodził się. Chłopcy grali na podwórku w piłkę albo jeździli na rowerach, a Fred siadał przy biurku, zapalał lampę i liczył. Może powodowała to tusza, a może okulary korygujące potężnego zeza, trudno powiedzieć - w każdym razie, jak na dziecko, wyglądał zaskakująco poważnie.<br>O Jacku, w tym okresie, niewiele można było powiedzieć. Może tylko tyle, że lubił hazard, które to określenie nie bardzo przecież pasuje do dziecka. Do Jacka jednak już wówczas pasowało. Grał ze wszystkimi o wszystko i odnosił sukcesy. Miał wrodzone
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego