Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
i niech se sam dla siebie poszuka jakiejś "fajnej niuni".
- Mogę wam przywieźć flaszkę, jeśli zgodzicie się mnie puścić - zaproponowałem. Misiek zaśmiał się.
- Po flaszkę to ja cię mogę dopiero wysłać. Wiesz gdzie jest meta? Czułem wzbierający we mnie gniew i najchętniej wyszedłbym z tej cuchnącej śmierdzącymi skarpetami trolowni mocno trzasnąwszy drzwiami. Wiedziałem, że nie mogę tego zrobić ponieważ groziło to jeszcze gorszymi konsekwencjami niż nie puszczenie mnie na przepustkę w sobotę. To mogło oznaczać szlaban na wyjazdy przez najbliższe dwa miesiące.
- Dobra młody, możesz jechać - zgodził się Misiek widząc, że rzeczywiście nie wiem już co mam powiedzieć. Jednak był dobrym
i niech se sam dla siebie poszuka jakiejś "fajnej niuni".<br>- Mogę wam przywieźć flaszkę, jeśli zgodzicie się mnie puścić - zaproponowałem. Misiek zaśmiał się.<br>- Po flaszkę to ja cię mogę dopiero wysłać. Wiesz gdzie jest meta? Czułem wzbierający we mnie gniew i najchętniej wyszedłbym z tej cuchnącej śmierdzącymi skarpetami trolowni mocno trzasnąwszy drzwiami. Wiedziałem, że nie mogę tego zrobić ponieważ groziło to jeszcze gorszymi konsekwencjami niż nie puszczenie mnie na przepustkę w sobotę. To mogło oznaczać szlaban na wyjazdy przez najbliższe dwa miesiące. <br>- Dobra młody, możesz jechać - zgodził się Misiek widząc, że rzeczywiście nie wiem już co mam powiedzieć. Jednak był dobrym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego