Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
wiedział, gdzie się podział.
Nikt nic nie mówił. Wszyscy czekali, co się stanie. Co się miało stać? Jak będziemy trzymać mordy na kłódkę, to nikt nikomu nie udowodni, że coś się w ogóle stało. Pisarz był zalany jak świnia i spadł po prostu do wody, i tyleśmy go widzieli. Tak trzeba mówić i nie patrzeć, co na to powiedzą.
Koło południa przyszedł z biura facet. Zapytał:
- Gdzie jest Pisarz?
Nikt nie odpowiedział i nikt nie podniósł głowy znad roboty.
- Co się stało z Pisarzem? - zapytał facet Starego. Stary wyprostował się:
- Nie brałem z nim ślubu, żeby wiedzieć.
- Poszedł z wami do
wiedział, gdzie się podział.<br>Nikt nic nie mówił. Wszyscy czekali, co się stanie. Co się miało stać? Jak będziemy trzymać mordy na kłódkę, to nikt nikomu nie udowodni, że coś się w ogóle stało. Pisarz był zalany jak świnia i spadł po prostu do wody, i tyleśmy go widzieli. Tak trzeba mówić i nie patrzeć, co na to powiedzą.<br>Koło południa przyszedł z biura facet. Zapytał:<br>- Gdzie jest Pisarz?<br>Nikt nie odpowiedział i nikt nie podniósł głowy znad roboty.<br>- Co się stało z Pisarzem? - zapytał facet Starego. Stary wyprostował się:<br>- Nie brałem z nim ślubu, żeby wiedzieć.<br>- Poszedł z wami do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego