Typ tekstu: Książka
Autor: Tokarczuk Olga
Tytuł: Prawiek i inne czasy
Rok: 1996
bigos i skwierczały kurze udka. Paweł nalał do kieliszków wódki. Mężczyźni usiedli naprzeciwko siebie i rozmawiali o cenach skór w Taszowie i w Kielcach. Potem Ukleja rzucił sprośny kawał. Wódka znikała w gardłach, a kieliszki wydawały się zbyt małe, żeby nasycić to potworne pragnienie ciał. I mężczyźni wciąż wydawali się trzeźwi, choć poczerwieniały im twarze i obaj rozpięli kołnierzyki. W końcu ich oczy zmętniały, jakby zamarzły od środka. Wtedy Ruta wyszła za Misią do kuchni.
- Pomogę ci - powiedziała i Misia dała jej nóż.
Duże ręce Ruty kroiły ciasto, a czerwone paznokcie migały nad bielą kremu niby krople krwi.
Mężczyźni zaczęli śpiewać
bigos i skwierczały kurze udka. Paweł nalał do kieliszków wódki. Mężczyźni usiedli naprzeciwko siebie i rozmawiali o cenach skór w Taszowie i w Kielcach. Potem Ukleja rzucił sprośny kawał. Wódka znikała w gardłach, a kieliszki wydawały się zbyt małe, żeby nasycić to potworne pragnienie ciał. I mężczyźni wciąż wydawali się trzeźwi, choć poczerwieniały im twarze i obaj rozpięli kołnierzyki. W końcu ich oczy zmętniały, jakby zamarzły od środka. Wtedy Ruta wyszła za Misią do kuchni.<br>&lt;page nr=182&gt; - Pomogę ci - powiedziała i Misia dała jej nóż.<br>Duże ręce Ruty kroiły ciasto, a czerwone paznokcie migały nad bielą kremu niby krople krwi.<br>Mężczyźni zaczęli śpiewać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego